Małe, malownicze wodospady wodospady zwane są lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami. Ich historia sięga trzeciorzędu. Wtedy to nastąpiło wydźwigniecie wyżynnego obszaru Roztocza, przy jednoczesnym opadnięciu Kotliny Sandomierskiej. Na granicy obu krain powstała linia spękań tektonicznych w postaci skalnych uskoków. To są właśnie dzisiejsze szumy, ubarwiające dna Jelenia, Tanwi, Sopotu i Szumu w krawędziowej części Roztocza. Krawędź Roztocza jest wyraźnie zaznaczającym się w rzeźbie terenu fragmentem biegnącej tędy granicy geologicznej pomiędzy fałdową Europą Zachodnią i płytową Europą Wschodnią. Jest to zarazem jedna z najwyraźniej zaznaczonych granic fizjograficznych w Polsce.
Za jeden z najpiękniejszych szlaków na Roztoczu jest uznawany szlak szumów. Prowadzi on przez: Susiec PKP – Kościółek (Zamczysko) -Rebizanty (rezerwat „Nad Tanwią”) – Rybnica (Sikliwce) -Susiec PKP znaki niebieskie, 17 km
Szlak robi największe wrażenie, gdy pokonuje się go od strony potoku Jeleń. Mijamy najpierw samotny, największy szum, potem kilka mniejszych i wreszcie składającą się z 24 progów serię wodospadów w Rebizantach. Najpiękniejsze fragmenty dolin potoku Jeleń i rzeki Tanew chronione są w rezerwacie „Nad Tanwią”.
Mijając kamping w Suścu warto udać się – bez znaków – do stawu Morskie Oko, przy którym znajduje się drewniany młyn. Trafimy tam za tablicami pokazującymi dojście do domu wypoczynkowego „Lech” (ul. Partyzantów). Za nim, maszerując nadal tą samą drogą, niebawem osiągamy staw. To głębokie na 6 m spiętrzenie potoku Jeleń w pobliżu jego wywierzyska. Brzegi porasta sosnowy bór. Powracamy do znaków tą samą drogą.
Po kilku kilometrach marszu dochodzimy do rezerwatu „Nad Tanwią„. Rezerwat ten jest jednym z trzech rezerwatów krajobrazowych Roztocza, obok „Czartowego Pola” i „Szumu„. Został utworzony 18 VII 1958 r. Na powierzchni 41,33 ha ochronie ścisłej podlegają doliny potoku Jeleń i rzeki Tanew wraz z seriami małych wodospadów. W okolicy miejscowości Rebizanty, na odcinku 400 m, będzie ich aż 24. Charakteryzują się regularnym ułożeniem, przeważnie wzdłuż prostych linii, zgodnym z kierunkiem spękań utworów kredowych Roztocza. Rezerwat położony jest na wysokości ok. 235 m, a najwyższe wzniesienie – Kościółek (zwane też Zamczyskiem) – osiąga 246 m n.p.m. Wysokość zboczy w dolinach przekracza często kilkanaście metrów, a bezwzględna różnica poziomów na terenie rezerwatu osiąga 100 m.
W dolinach Jelenia i Tanwi stwierdzono obecność 40 zespołów roślinnych. Drzewa osiągają wysokość do 40 m i średnice do 50 cm. Z rzadkich i chronionych roślin występują „Nad Tanwią”: widłak jałowcowaty, bez koralowy i porzeczka alpejska. W dolinach Jelenia i Tanwi rosną skrzypy.
Na szczyt Kościółka (Zamczyska) doprowadza krótki niebieski szlak dojściowy.
Kościółek (Zamczysko) – grodzisko położone na wysokości 246 m n.p.m., w widłach dolin Tanwi i Jelenia. Najwcześniejsze ślady osadnictwa datuje się na VIII-IX w., a samo grodzisko na XII-XIII w. Prawdopodobnie miejsce to nie było stale zamieszkiwane, a służyło jedynie za schronienie w czasie najazdów. Wzniesienie stanowiło kiedyś całość z wierzchowiną po drugiej stronie Jelenia (wzniesienie Smoki), zostało jednak prawdopodobnie odcięte sztucznym przekopem. Gród zajmował powierzchnie 1,5 ha. Wewnątrz umieszczono magazyny ziarna i żywności, o które dbała stała załoga w czasie pokoju. Według legendy stał tu nawet zamek, który wzniósł Gołdap (Gołdab). Rycerz ten miał tylko jedną, za to bardzo urodziwą córkę – Tanewe. Podczas nieobecności Gołdapa, połakomili się na nią tatarscy najeźdźcy. Zamku broniono dzielnie. Tatarzy wyłapali jednak zamkowe gołębie, które skusiły się na rozsypany przez nich groch, maczany w gorzałce. Następnie przyczepili im do nóg tlące się huby i wypuścili. Gołębie poleciały na zamek, wybuchł pożar, którego nie udało się opanować. Dumna Tanewa skoczyła z wysokiej wieży, wybierając śmierć. Zrozpaczony Gołdap zburzył zamek, a resztę życia spędził w samotni. Jak by nie było, wzgórze kiedyś nazywano Gołdą, a pobliską rzekę do dziś Tanwią. Zachował się także przekaz mówiący o ruinach zamku, stojących na tym wzniesieniu, obok których znajdować się miał ponoć drewniany kościółek z czasów konfederacji tyszowieckiej z 1656 r. Informacji tych potwierdzić jednak nie sposób.
W XVIII w. na terenie grodziska istniała cerkiew grekokatolicka pw. św. Bazylego, obok której znajdował się cmentarz. Pod koniec wieku bazylianie opuścili klasztor, a cerkiew przemianowano na kościół rzymskokatolicki. Z uwagi na odludne miejsce nie cieszył się dużą frekwencją i w 1796 r. został rozebrany. Część jego wyposażenia znajduje się obecnie w kościele w Suścu. Na wzniesieniu nie pozostał już po nim żaden ślad. Bazylianie przenieśli się później do cerkwi na wzniesieniu Monastyr koło Werchraty.
Na Kościółku chronili się powstańcy, a w okresie II wojny światowej partyzanci. Upamiętniają ich krzyże: drewniany i kamienny, oraz pomnik.