Kościół filialny pw. św. Jana Nepomucena
murowany, położony na wyspie stawu Kościelnego (sam staw ponoć został uformowany przez jeńców tatarskich i tureckich). Świątynia wzniesiona w latach 1741-1747 z fundacji Tomasza Antoniego Zamoyskiego. Budowniczym był prawdopodobnie Jan Columbani. Przy wejściu ciekawa stara kamienna kropielnica. Wnętrze udekorowane jest iluzjonistyczną polichromią wykonaną przez Łukasza Smuglewicza. Również barokowa, architektoniczna nastawa ołtarza głównego została namalowana na ścianie. Na kolebkowym sklepieniu – w otoczeniu aniołów – św. Jan adoruje Matkę Bożą z Dzieciątkiem. Na obrazie ściennym głównego ołtarza św. Jan Nepomucen. Na bocznych ścianach kaplicy postacie kobiet symbolizujących cnoty Świętego: wiara dźwigająca kolumnę (stałość i siła), tajemnica z kluczem i zapieczętowanym listem (powaga sakramentu spowiedzi). Uwagę zwracają także: uważany za cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej ufundowany przez ordynatową Różę Zamoyską w 1907 r. (ołtarz główny), obraz koronacji Matki Bożej z XVIII w. oraz (znajdująca się po lewej stronie ołtarza) postać św. Klemensa. Dach, wykonany obecnie z dachówki ceramicznej, dawniej był kryty gontami. Fronton zwieńczony trójkątnym szczytem. Poniżej żelaznego krzyża Oko Opatrzności Bożej. Umieszczono także kartusze z herbami: Zamoyskich „Jelita” i Michowskich „Rawicz”. Od maja 1997 r. kościół, po długoletnim remoncie, ponownie służy wiernym. Msze św. są tu sprawowane w okresie letnim w niedziele o godz. 17.00. Nocami świątynia jest pięknie iluminowana.
Budynki zarządu Ordynacji Zamoyskiej
klasycystyczne, wzniesione w l poł. XIX w. Pierwotnie składały się z drewnianego pałacu, czterech murowanych i dwóch drewnianych oficyn. Do naszych czasów dotrwały tylko murowane oficyny, z których jedna została nadbudowana w 2 poł. XIX w. Jest to tzw. „pałac administracji” będący obecnie siedzibą Zespołu Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska im. Jana Zamoyskiego. Warto zwrócić uwagę na tablicę upamiętniającą powstanie w 1919 r. jednolitego Związku Harcerstwa Polskiego (rozbitego dotąd w oddzielne struktury funkcjonujące w ramach poszczególnych zaborów). Za budynkami znajdują się pozostałości zabytkowej alei lipowej, tzw. „alei Marysieńki”.
Rezydencja plenipotenta Ordynacji Zamojskiej z 1890 r
Jest to drewniana, piętrowa willa, zbudowana w stylu uzdrowiskowym. Obecnie mieści się w niej siedziba dyrekcji Roztoczańskiego Parku Narodowego. Przy drodze prowadzącej do budynku zrekonstruowano jedną z bram prowadzących do dawnego „zwierzyńca”. Wcześniej rezydencją plenipotenta była oficyna płd. dawnego pałacu.
Browar murowany
wzniesiony w latach 1802-1806 r., remontowany po pożarze w 1810 r., później w 1878 r. W sąsiedztwie dawny budynek bednarni (wytwórnia beczek) i dom dyrektora browaru. Browar jest nadal czynny.
Kamień
w formie prostopadłościanu, przeniesiony z Hamerni, znajdujący się na skraju parku od strony stawu i ul. Browarnej. Jest to pamiątka plagi szarańczy z 1711 r. Wyryte na nim napisy głoszą: „Bóg groził ludowi, ale z wiarą praca rozbraja Jego gniewy i kieskę odwraca”; „Na pamiątkę wytępienia szarańczy wędrownej przybyłej w te okolice 27 sierpnia 1711 roku Wólka, Ułów, Zielone, Łabunie, Szarowola, Czołomyja, Przeorsk”; „Wyniszczono szarańczy żywej korcy 656, wykopano jaj tego owada garncy 555,5. Użyto do tego robocizny pieszej dni 14 000″
Monument kamienny
na wyspie stawu Kościelnego. Pod nim – według tradycji – pogrzebano ulubionego psa Marysieńki Sobieskiej. Monument na wyspie być może związany jest z pewnym wydarzeniem. Gdy Włoch Collato ofiarował Marysieńce ślicznego pieska, ordynat kazał go otruć. Wtedy udało się psa odratować, ale nie wiadomo, co działo się później. Pomnik ma kształt rzymskiego sarkofagu. Na czołach narożników widnieją maski teatralne, a na jednej ze ścian lira – symbol sztuk pięknych. Być może więc nie tyle jest to pomnik psa, a pamiątka po teatrze „na wodzie” .
Tajemnicze oko.
Najbardziej zagadkowym pomnikiem jest oko opatrzności z datą 1852 przy Stawie Kościelnym. Nie wiadomo, co ten pomnik upamiętnia, są przypuszczenia, że ufundowała go zwierzyniecka loża masońska.
Cudowny pomnik.
Na figurze z krzyżem w Rudce zlokalizowanej na skarpie nad zalewem jest napis, że wystawiono go na pamiątkę cudu z 30.IV.1905 roku. Niektórzy mówili, że chodzi o objawienie Matki Bożej, jednak faktycznie dotyczy to carskiego ukazu tolerancyjnego, który zezwalał na swobodne praktyki kościoła rzymskokatolickiego.
Naprawdę wąska.
Najbardziej osobliwą ulicą w Zwierzyńcu jest ul. Wąska w Borku o szerokości ok. 1,5 m. Jej szerokość pozwala tylko na przejście piesze i przejazd rowerem. Samochody nie mają szans.
Mikroskopijny cmentarz.
Cmentarz żydowski w Zwierzyńcu zalicza się do najmniejszych w kraju i liczy sobie 18 macew. Mimo, że społeczność żydowska liczyła przed 1939 r. ok. 1000 osób (na 4 tys. mieszkańców), gmina żydowska, a z nią cmentarz, powstała tuż przed wojną, a Żydów chowano w Szczebrzeszynie. Na tamtejszym cmentarzu jest tych nagrobków ok. 400.
Zamiast stawu – zalew .
Obecny zalew w Rudce został wybudowany po 25 – letniej przerwie, w miejscu dawnego stawu tartacznego. Woda ze stawu poruszała niegdyś turbiny, doprowadzana do nich przemyślnymi kanałami, które jeszcze istnieją. Po pożarze tartaku w 1970 roku staw osuszono, a jego żyzne dno służyło jako ogródki. W 1996 roku oddano do użytku nowy zalew, którego granice generalnie pokrywają się z dawnym stawem. Obok jest mała elektrownia wodna.
Więcej słońca.
Zwierzyniec wraz z Roztoczem ma najwięcej dni słonecznych w Polsce. Obliczono, że słońce świeci tu ponad 100 dni w roku. Dominuje klimat kontynentalny, więc są wyraźne pory roku. Najwyższa temperatura odnotowana w Zwierzyńcu to +37°C, a najniższa – 36°C.
Śladem Napoleona.
Dawna droga łącząca Zwierzyniec i Krasnobród zwana jest traktem napoleońskim. Według przekazów droga tą miał przemieszczać się ze swoimi wojskami Napoleon ciągnący w 1812 roku na Moskwę. Droga ta prowadzi po północnej stronie Wieprza, w większości przez lasy Roztoczańskiego Parku Narodowego. Jej fragment zwany jest przez miejscową ludność „drewniana drogą”, gdyż w czasie ostatniej wojny Niemcy nakazali jej utwardzenie okrąglakami. Trakt Napoleoński stracił swe znaczenie po wojnie, gdy drogę pomiędzy Zwierzyńcem i Krasnobrodem poprowadzono przez wioski po południowej stronie Wieprza. Przy trakcie, w Kaczórkach, na rozstajach usytuowana była drewniana karczma, która – od lat nieużytkowana -doszczętnie spłonęła jesienią 2006 roku.
Kolej dzięki wojnie.
Gdyby nie I wojna światowa, kto wie czy Zwierzyniec miałby połączenie kolejowe ze światem. Otóż, biegnącą przez Zwierzyniec linię kolejową wybudowali Austriacy, aby ułatwić sobie zaopatrzenie frontu. Połączono wtedy Rejowiec (trasa Lublin – Kowel) z Bełżcem – stacją graniczną w Galicji. Dziś to trasa peryferyjna, jednak przed ostatnią wojną należała do najważniejszych szlaków kolejowych w Polsce, gdyż łączyła Warszawę ze Lwowem i dalej Bałkanami. Tą właśnie linią transportowano w 1925 roku szczątki Obrońcy Lwowa, wybrane losowo do Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Pod koniec lat 80 XX wieku Zwierzyniec (i Roztoczański Park Narodowy, niestety) przecięła osławiona szerokotorowa Linia Hutniczo – Siarkowa, której normalnym, polskim torem można było dojechać do Rozwadowa i dalej na zachód.
Jak ratusz stanął na rynku.
Zwierzyniec w swej 400 – letniej historii, aż do 1990 roku nigdy nie był miastem, ale miał… rynek. Tak szumnie nazywano po 1929 roku odkupiony przez gminę od Ordynacji Zamojskiej plac, gdzie odbywały się cośrodowe targi. W połowie lat 90 XX wieku gdy władze samorządowe poszukiwały nowej siedziby wybór padł na nieukończony budynek handlowy, stojący właśnie na tym pseudorynku. I tak, w osadzie bez ambicji miejskich, Ratusz uzyskał najlepszą lokalizację i wymarzony dla urzędu w mieście adres: Rynek 1.
Procesja na wodzie.
„Jak kościółek na wodzie ,to i procesja powinna być na wodzie „. Tak pewnie pomyślał kilka lat temu zwierzyniecki proboszcz ,gdy zainaugurował niezwykłe obchody odpustu ku czci Św. Jana Nepomucena. Procesję prowadzi Ksiądz Biskup z monstrancją ,a za nim kilkanaście kajaków z wiernymi. Widok jest tak niesamowity ,że mnóstwo ludzi przybywa na uroczystości z aparatami fotograficznymi ,kto wie czy połowa z nich to nie dziennikarze .
Kolejka zagubiona w lasach.
W latach 1907 – 12 Ordynacja Zamojska wybudowała kolejkę wąskotorową łączącą Płoskie ,Klemensów i Zwierzyniec. Kolejka działała krótko ,bo tylko do 1915 roku ,kiedy to wycofująca się armia rosyjska rozebrała torowisko. Ale nasypy pozostały. I są do dzisiaj doskonale widoczne w podzwierzynieckich lasach. Zachowały się także ślady pod drewnianym moście kolejowym pod Obroczą w postaci pali wystających z dna rzeki. Prawdopodobnie większość z tysięcy kajakarzy przepływających corocznie Wieprzem nie ma o tym pojęcia.
W Zwierzyńcu zabytkowy charakter ma park (niegdyś tzw. ogród skarbowy, obecnie park środowiskowy), okalający staw Kościelny od ptn. Rosną tu pomnikowe brzozy papierowe, platan klono-listny, czarne sosny, lipy, kasztanowce i dęby.
Warto także zwrócić uwagę na cmentarz powstańców walczących w 1863 r. pod Panasówką i cmentarz wojskowy (położony 150 m na płd. od drogi do Biłgoraja, w lesie za campingiem „Echo”). Znajduje się na nim 31 mogił zbiorowych i 33 indywidualne. Spoczywają tu żołnierze armii austriackiej i rosyjskiej polegli w 1914 r., żołnierze Wojska Polskiego walczący we wrześniu 1939 r., a także powstańcy z 1863 r.
Część tekstów i zdjęć jest autorstwa Marka Marcoli.
Materiały publikowano za zgodą autora